Istotność przesłanki
Jednym z podstawowych wymogów stawianych pokrzywdzonemu wierzycielowi chcącemu skorzystać ze skargi pauliańskiej jest wykazanie, że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. Z perspektywy wierzyciela towarzysząca dłużnikowi świadomość krzywdzenia stanowi newralgiczne zagadnienie, jako że kojarzy się z wyjątkowym wyrachowanym działaniem, zaplanowanym w celu upokorzenia wierzyciela (i przy okazji ocalenia majątku). Dość tu dodać, że wierzyciel powątpiewa w tym momencie w skuteczność całego systemy prawnego, skoro ten pozwala dłużnikowi na ucieczkę z majątkiem. Wierzyciel decydując się na powództwo pauliańskie i chcąc przez to „odwrócić” tę naturalnie krzywdzącą sytuację napotyka tymczasem na dodatkowe wymagania. Otóż do tego ewidentnego (dla wierzyciela) krzywdzącego zachowania dłużnika musi jeszcze przekonać sąd, i to pod groźbą przegrania sprawy o ubezskutecznienie tej czynności… Jako, że przesłanka ta odnosi się do sfery motywacyjnej działania dłużnika jej wykazanie może być szczególnie wymagające.
Czym jest świadomość pokrzywdzenia?
Jak już wiadomo ciężar dowodowy w tym zakresie spoczywa na wierzycielu, który występuje z roszczeniem pauliańskim. Dla pełnego zrozumienia konieczne jest powiazanie świadomości z pokrzywdzeniem, ale rozumianym w sformalizowany, prawny sposób. Nie chodzi więc o jakiekolwiek subiektywne odczucia wierzyciela o krzywdzeniu go przez dłużnika, ale tylko o takie stany, w których można ustalić u dłużnika świadomość negatywnych dla wierzyciela skutków jego działania.
Dłużnik musi być więc świadom, że skutkiem dokonanej czynności prawnej może być:
- powstanie u niego niewypłacalności albo jej pogłębienie,
- znacznie utrudnienie możliwości zaspokojenia się wierzycieli.
(powyższe postaci pokrzywdzenia omówione są w odrębnym wpisie).
Jak więc widać … nie jest konieczne, aby dłużnik był świadomy pokrzywdzenia konkretnego wierzyciela (jeśli jest ich więcej). Wystarczy świadomość, że dokonana przez niego czynność prawna może doprowadzić do pokrzywdzenia któregokolwiek z wierzycieli lub ogółu jego wierzycieli. Świadomości dłużnika nie należy więc wiązać z jakimiś negatywnym nastawieniem w stosunku do wierzyciela, lecz oceniać ja trzeba przez pryzmat skutku, jaki dłużnik zakładał lub musiał zakładać, podejmując się działania.
Świadomość ta powinna występować u dłużnika w chwili dokonywania przez niego czynności prawnej.
Co istotne, w typowych sytuacjach dłużnik nie musi mieć zamiaru pokrzywdzenia wierzycieli. Wystarczy, że jedynie zdaje sobie sprawę, że na skutek jego czynności sytuacja wierzycieli może ulec pogorszeniu.
Sytuacja przedstawia się natomiast inaczej, gdy wierzyciel stara się wykazać pokrzywdzenie co do czynności dłużnika, która miała miejsce zanim powstała wierzytelność. W dalszym ciągu możliwe jest wytoczenie skargi paliańskiej, z tym że następuje tu zaostrzenie przesłanki z prostej „świadomości” na „zamiar” pokrzywdzenia. Ponieważ kwestia te jest złożona, jej omówieniu poświęcony zostanie odrębny wpis.
Jak wykazać świadomość pokrzywdzenia?
Skoro pojęcie świadomości pokrzywdzenia zostało już wyjaśnione, warto zastanowić się nad możliwymi sposobami jej wykazania. Jak zostało wcześniej wspomniane, udowodnienie świadomości pokrzywdzenia wierzycieli często napotyka trudności. Jest ona bowiem stanem wewnętrznym dłużnika i jeżeli dłużnik nie podzieli się bezpośrednio swymi przemyśleniami, nie można mieć pewności co do jej zaistnienia.
Jak zostało wskazane w orzecznictwie, brak metod pozwalających w sposób pewny ustalić stan świadomości danej osoby powoduje konieczność wnioskowania o niej na podstawie innych okoliczności, określonego zestawu faktów i dowodów, które w sposób pośredni, ale logiczny pozwalają ustalić, czy przesłanka ta została spełniona.[1] Duże znaczenie dla oceny świadomości pokrzywdzenia może mieć zachowanie dłużnika zarówno przed, jak i po dokonaniu czynności (np. czynności przygotowawcze do zawarcia umowy, działania po jej dokonania). Z uwagi na trudności dowodowe w tym zakresie, sąd nie wymaga od wierzyciela przedstawienia konkretnych dowodów, np. w postaci dokumentów. Wystarczy, by wierzyciel za pomocą spójnego i logicznego zespołu faktów wykazał, że dłużnik zdawał sobie sprawę z istnienia wierzytelności i z ryzyka pozbawienia wierzycieli możliwości zaspokojenia wskutek dokonania określonej czynności prawnej. Chodzi
o jakiekolwiek dowody pozwalające na stwierdzenie, że dłużnik wiedział o swojej złej sytuacji finansowej.
Pomocne w tym zakresie mogą okazać się dowody kontaktów wierzycieli z dłużnikiem, np. korespondencja mailowa czy wezwania do zapłaty jego kontrahentów. W wykazaniu świadomości dłużnika może pomóc również argumentacja oparta o brak uzasadnienia gospodarczego dokonanej czynności czy też wyraźny pośpiech w jej dokonywaniu. Niekiedy świadomość pokrzywdzenia daje się uzasadnić nieodpłatnością lub nawet brakiem ekwiwalentności w zakresie świadczenia drugiej strony czynności.
Domniemanie
Nieodpłatność świadczenia ze strony dłużnika generalnie czyniłoby niesprawiedliwym obarczanie wierzyciela obowiązkiem wykazywania u dłużnika świadomości pokrzywdzenia. W przypadku więc darowizn majątku ustawodawca uznał za stosowne przyznanie ułatwienia dowodowego w postaci domniemania, ze dłużnikowi taka świadomość towarzyszyła. Zagadnienie to, wydawać by się mogło z pozoru oczywiste, budzi jednak kontrowersje, które opisane będą w odrębnym wpisie.
Podsumowanie
Będąc jednym z pokrzywdzonych wierzycieli, warto przygotować spójną i logiczną argumentację, która przekona sąd co do istnienia u dłużnika świadomości pokrzywdzenia wierzyciela. W braku zachodzenia domniemania, świadomość towarzyszącą działaniu dłużnika można próbować udowadniać na wszelkie możliwe sposoby, powołując się na znane sobie okoliczności i fakty.
[1] Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 17 października 2018 r., I ACa 1503/16.