27.11.2020

Ograniczenie roszczenia nie zawsze się opłaca

Składając pozew, wierzyciel nie ma pewności, czy jego żądanie zostanie uwzględnione przez sąd. Może zdarzyć się tak, że część żądania wydaje się raczej pewna, pozostała część może być mocno wątpliwa. W rezultacie, powód będzie starał się aby zminimalizować koszty związane z wniesieniem powództwa. Biorąc na warsztat typowy spór o zapłatę, do którego znajdzie zastosowanie opłata stosunkowa, powód „na dzień dobry” musi zainwestować w opłatę od pozwu na poziomie 5%, liczonej od dochodzonego roszczenia[1]. Perspektywa takiego wydatku niekoniecznie będzie się jawić wierzycielowi jako atrakcyjna. Oczywiście powód może wnioskować o zwolnienie go częściowe lub w całości od ponoszenia kosztów, niemniej nie zawsze się to udaje. W takich wypadkach rozwiązaniem może być ograniczenie żądania pozwu.

Na czym polega ograniczenie żądania pozwu?

Najprościej mówiąc na tym, że powód celowo nie dochodzi całości roszczenia, mimo że całe roszczenie jest wymagalne. Najprostszą ilustracją będzie powód, który domaga się zapłaty, od swojego kontrahenta, należności z trzech faktur VAT z tytułu wykonanej usługi, ale celowo w pozwie obniża wartość przedmiotu sporu i wskazuje należność wynikającą tylko z jednej faktury. Stawiając pytanie o dopuszczalność wnoszenia takich powództw “częściowych” należy na nie odpowiedzieć twierdząco. Stanowisko takie jest ugruntowane w orzecznictwie i doktrynie.

Rozdrobnienie roszczenia w praktyce.

Szerokie pole do skorzystania z dobrodziejstw instytucji ograniczenia powództwa dają sprawy, których przedmiotem jest dochodzenie roszczeń z tytułu najmu lub odszkodowania z tytułu bezumownego korzystania po wypowiedzeniu lub wygaśnięciu umowy.

Na potrzeby niniejszego wpisu wyobraźmy sobie sytuację, że nieuczciwy lokator korzystał z lokalu przez 10 miesięcy po wypowiedzeniu umowy najmu, ale powód dysponuje dowodami potwierdzającymi korzystanie przez 5 miesięcy. Wydaje się, że powód powinien w takim przypadku rozważyć ograniczenie powództwa do części okresu korzystania z lokalu przez byłego najemcę. Należy przy tym pamiętać, że tak ograniczone powództwo można rozszerzyć w trakcie trwania procesu, co może być celowe, na przykład, jeśli w toku sprawy powód zdobędzie nowe dowody, które potwierdzają zasadność roszczenia, w zakresie w jakim nie zostało objęte pozwem.

To klasyczny przykład rozdrobnienia roszczenia. Ale czy w tym przypadku, można było w inny sposób ograniczyć roszczenie pozwu, niż przez zaniechanie dochodzenia odszkodowania za część spornego okresu?

Odpowiedź na to pytanie jest pozytywna. Otóż w sytuacji niepewności co do zasadności roszczenia w części okresów, powód mógłby wybrnąć z tej sytuacji inaczej. Mianowicie w petitum pozwu można objąć okres całych 10 miesięcy korzystania z lokalu, ale zamiast domagać się za każdy miesiąc pełnej kwoty miesięcznego odszkodowania, powód mógłby ograniczyć roszczenie do ułamka, np. do 1/10 z każdego świadczenia. W przypadku gdyby Sąd zasądził kwotę odpowiadającą 1/10 z za każdy kolejny okres (w naszym przypadku byłoby to 1/10 za każdy z 10 miesięcy), to powód uzyskałby silne narzędzie jakim jest „wyznaczenie kierunku” rozstrzygnięcia co do dalszych części roszczenia (9/10 z każdego świadczenia) i „związanie” nim sądu orzekającego w kolejnej sprawie.

Jak wskazuje prof. A. Jakubecki „Prawomocny wyrok uwzględniający żądanie powoda nie ma powagi rzeczy osądzonej co do części wierzytelności nieobjętej żądaniem […]. W judykaturze przyjmuje się, że uwzględnienie powództwa o część świadczenia przesądza pozytywnie o zasadzie odpowiedzialności pozwanego w późniejszych procesach […] Konsekwentnie należy też przyjąć, że oddalenie takiego powództwa kreuje powagę rzeczy osądzonej co do całości roszczenia.[2]

O czym należy pamiętać decydując się na ograniczenie powództwa?

Przyjmując powyższe rozwiązanie jako strategię procesową w sporze, należy pamiętać o doniosłych prawnie konsekwencjach takiego wyboru. Wniesienie do sądu powództwa co do części roszczenia, przerywa bieg przedawnienia jedynie co do wskazanej części. Tym samym należy zachować ostrożność – zwłaszcza w sytuacji roszczeń okresowych – ponieważ może dojść do przedawnienia pozostałych części roszczenia jeszcze przed uzyskaniem rozstrzygnięcia „kierunkowego”.

Podsumowując, podstawową korzyścią ograniczenia roszczenia jest zminimalizowanie ujemnych konsekwencji finansowych związanych z kosztami procesu, gdy wartość samego roszczenia tj. elementów “pewnych” i “niepewnych” świadczenia jest stosunkowo wysoka. Przesądzenie co do części roszczenia otwiera drogę do kolejnego lub kolejnych postępowań, w których sąd jest związany “kierunkowo” z zapadłym wcześniej orzeczeniem, a tym samym korzystny wyrok staje się pewny. Głównymi wadami takiego rozwiązania jest natomiast czas związany z wytoczeniem dwóch, następujących po sobie procesów oraz konieczność „pilnowania” czy nie przedawniają się dalsze części roszczenia.

[1] Opłata stosunkowa w wysokości 5% wartości przedmiotu sporu dotyczy spraw o wartości przedmiotu sporu powyżej 20.000 złotych – art. 13 ust. 2 ustawy o kosztach w sprawach cywilnych.

[2] Jakubecki Andrzej. Art. 366. W: Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Artykuły 1-366, wyd. II. LEX, 2013.

_______________________

Zainteresował Cię ten temat? Może zainteresuje cię również nasz blog w całości poświecony skardze pauliańskiej? Sprawdź.

Zobacz także:
29.10.2020

Kiedy pełna rekompensata od pracodawcy ?

22.10.2020

Przesłanki odpowiedzialności kontraktowej

15.10.2020

Odwołanie warunkiem dochodzenia roszczeń

08.10.2020

Roszczenia uzupełniające pracownika – cz. I

05.08.2020

Reklamacje na rynku finansowym

08.07.2020

Mylne oznaczenie pisma procesowego

06.07.2020

Odwołanie od wypowiedzenia a zwrot odprawy

10.06.2020

Skuteczność postanowień a ich wykonalność