30.12.2023

Czy wspólnik mniejszościowy spółki będzie mógł sabotować jej działania za pomocą prawa karnego?

enEnglish (angielski)

Nowelizacja kodeksu karnego, która weszła w życie w październiku 2023 r., wprowadziła zmianę w odpowiedzialności karnej osób zarządzających spółkami. W jej efekcie poszerzono krąg osób, które mogą domagać się ścigania osób w ich ocenie w sposób nieprawidłowy zarządzających podmiotem zbiorowym. Obecnie mogą to uczynić obok pokrzywdzonego: wspólnik, akcjonariusz lub udziałowiec pokrzywdzonej spółki lub członek pokrzywdzonej spółdzielni. Trudno jednak nie zacząć zadawać sobie pytania, jak zmiana ta wpłynie na stosunki korporacyjne w spółkach.

DOTYCHCZASOWY STAN PRAWNY

Zmiana dotyczy art. 296 § 1a k.k. Przepis ten wprowadza odpowiedzialność karną za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej przez osobę zarządzającą innym podmiotem. To sprowadzenie niebezpieczeństwa wyrządzenia szkody ma być wynikiem nadużycia uprawnień lub niedopełnienia obowiązku przez sprawcę. W praktyce przepis ten dotyczy głównie spółek handlowych i zarządzających nimi członków zarządu, prokurentów lub innych osób pełniących kierownicze stanowiska. Znaczna szkoda majątkowa to szkoda przekraczająca 200.000 zł. Sankcją jest kara pozbawienia wolności do 3 lat.

Jak widać, przepis ten nie uzależnia odpowiedzialności karnej od wyrządzenia spółce szkody, ale jedynie od wywołania bezpośredniego niebezpieczeństwa jej wyrządzenia. Odpowiedzialności mogą zatem podlegać osoby, które szkody nie wyrządziły – podjęły tylko działania ryzykowne biznesowo, które mogły spowodować taką szkodę. Pojawia się jednak pytanie: jaki jest sens odpowiedzialności za podejmowanie działań, które nie spowodowały szkody, a może nawet przyniosły zysk podmiotowi zarządzanemu?

Dlatego też postępowanie karne z tego przepisu mogła zainicjować przez złożenie wniosku o ściganie jedynie pokrzywdzona spółka. Miało to ograniczać ten przepis do ścigania sytuacji, gdy działania sprawców mogły doprowadzić do niezwykle groźnych konsekwencji majątkowych dla spółki. Efektem było jednak bardzo rzadkie stosowanie tego przepisu.

NOWELIZACJA A ŁAD KORPORACYJNY

Ustawodawca postanowił to zmienić. Przyznał prawo inicjowania postępowania karnego o to przestępstwo także wspólnikom, akcjonariuszom, udziałowcom pokrzywdzonej spółki czy też członkom spółdzielni. Nie ma tutaj jednak żadnego uzależnienia takiego prawa od tego, czy np. wspólnik ma większość udziałów w spółce. Wystarczy zatem posiadanie jednego udziału lub akcji aby móc inicjować postępowanie karne w tym przedmiocie.

Nowelizacja nie doprowadzi zapewne do masowego składania zawiadomień o tym przestępstwie. Rzadko bowiem zdarzają się konflikty wspólników o takim natężeniu, aby sięgać po prawo karne. Nowelizacja tworzy jednak zagrożenie wykorzystywania instrumentalnie prawa karnego w stosunkach korporacyjnych. Dzięki tej instytucji wspólnik mniejszościowy będzie mógł ingerować w zarządzanie spółką w stopniu większym niż wynikający z przypadającego mu udziału. Jego działania mogą godzić w innych wspólników lub zarząd spółki. Oczywiście, takie przypadki nie będą zapewne masowe, jednak sam fakt, że ustawa na nie pozwala, nie może zostać uznany za sytuację pożądaną.

Wspólnik mniejszościowy może bowiem szantażować np. zarząd spółki złożeniem wniosku o ściganie popełnionego przez nich przestępstwa. Jego zdaniem bowiem pewne działania zarządu były ryzykowne dla spółki i nie powinny zostać podjęte. Może on w zamian za rezygnację ze złożenia wniosku, domagać się zaprzestania tych działań lub uzyskania wpływu na zarządzanie spółką. Przywilejów tych nie mógłby uzyskać w wyniku wykonywania uprawnień wspólnika. Może on jednak wykorzystać nowelizację kodeksu karnego do oddziaływania na zarząd wbrew zasadom prawa handlowego.

PRAKTYCZNE KONSEKWENCJE NOWELIZACJI

Zarząd spółki lub pozostali wspólnicy nie powinni takiemu szantażowi oczywiście ulegać, jeżeli uważają, że podjęli wszelkie działania w zgodzie z interesem spółki. Warto pamiętać, że złożenie wniosku o ściganie nie oznacza jeszcze wszczęcia postępowania karnego. Nie oznacza to też tym bardziej automatycznego przedstawienia zarzutów osobom zarządzającym. Jeżeli żadna szkoda nie została wyrządzona wobec spółki, bardzo trudno jest natomiast ocenić, czy działanie zarządu było przesadnie ryzykowne.

Szczególna trudność takiej oceny wynika z tego, że niebezpieczeństwo wyrządzenia szkody majątkowej musi być „bezpośrednie”. Nie chodzi tutaj zatem o jakiekolwiek ryzyko negatywnych skutków jakiejś decyzji biznesowej. Gdyby bowiem tak było, praktycznie każda decyzja obarczona pewnym ryzykiem dla spółki, mogłaby oznaczać popełnienie przestępstwa. Z takim ryzykiem wiąże się tymczasem niemal każda umowa z innym podmiotem. Problematyczne mogą być zatem jedynie te decyzje, które nie miały sensu biznesowego i jedynie przypadkiem nie doprowadziły do żadnej szkody. Sytuacje takie są jednak bardzo rzadkie, stąd praktyczne ryzyko odpowiedzialności karnej z tego przepisu nie jest duże.

Niemniej jednak w przypadku takiego „szantażu korporacyjnego” warto skonsultować tę kwestię z prawnikiem. Pozwoli to bowiem na ocenę tego, czy groźba złożenia wniosku o ściganie ma uzasadnione podstawy i faktycznie tworzy ryzyko odpowiedzialności karnej.

 

For English summary click here.

enEnglish (angielski)

Zobacz także:
29.02.2024

Odpowiedzialność karna za błąd medyczny

29.09.2023

Nierzetelne prowadzenie dokumentacji działalności gospodarczej a odpowiedzialność karna

31.05.2023

Restrukturyzacja przedsiębiorstwa a odpowiedzialność karna z tytułu działania na szkodę wierzycieli

20.01.2023

Przestępstwa związane z upadłością

30.12.2022

Zmiana projektu nowelizacji – nowy model odpowiedzialności (wybranych) podmiotów zbiorowych

29.11.2022

Oszustwo sądowe w sprawach gospodarczych

21.09.2022

Planowane zmiany w zakresie odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione

30.03.2020

Wpływ koronawirusa na wymiar sprawiedliwości w sprawach karnych