Tymczasowe aresztowanie, jako najsurowszy środek zapobiegawczy funkcjonujący w polskim kodeksie postępowania karnego, powinien być orzekany ze szczególną rozwagą i umiarem. Niestety praktyka, zarówno prokuratorów, jak i sądów daleka jest w tym zakresie od pożądanej. Wskazują na to nie tylko statystyki, ale również orzeczenia Europejskiego Trybunału Prawa Człowieka, oraz raporty z badań przeprowadzanych przez niezależne podmioty (m. in. Helsińską Fundację Praw Człowieka).
Przesłanki stosowania tymczasowego aresztowania
Tymczasowe aresztowanie jest tylko jednym z możliwych do zastosowania w polskim postępowaniu karnym środków zapobiegawczych. Zastosowanie tego środka wymaga spełnienia szeregu przesłanek.
Przede wszystkim, podobnie jak w przypadku pozostałych środków zapobiegawczych, tymczasowe aresztowanie może być stosowane tylko w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, wyjątkowo w celu zapobiegnięcia popełnieniu przez oskarżonego nowego, ciężkiego przestępstwa. Co również istotne, można je stosować tylko wówczas, gdy dowody zebrane w trakcie prowadzonego postępowania, ale jeszcze przed zastosowaniem środka zapobiegawczego, wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia czynu przez oskarżonego/podejrzanego. Dodatkowo, aby mogło zostać zastosowane tymczasowe aresztowanie konieczne jest wystąpienie co najmniej jednej z przesłanek szczególnych określonych w art. 258 k.p.k. Są to:
- uzasadniona obawa ucieczki lub ukrycia się oskarżonego, zwłaszcza wtedy, gdy nie można ustalić jego tożsamości albo nie ma on w kraju stałego miejsca pobytu;
- uzasadniona obawa, że oskarżony będzie nakłaniał do składania fałszywych zeznań lub wyjaśnień albo w inny bezprawny sposób utrudniał postępowanie karne (obawa matactwa);
- grożąca oskarżonemu surowa kara (wówczas gdy zarzuca się mu popełnienie zbrodni lub występku zagrożonego karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 8 lat, albo gdy sąd pierwszej instancji skazał go na karę pozbawienia wolności nie niższą niż 3 lata);
- uzasadniona obawa, że oskarżony, któremu zarzucono popełnienie zbrodni lub umyślnego występku, popełni przestępstwo przeciwko życiu, zdrowiu lub bezpieczeństwu powszechnemu, zwłaszcza gdy popełnieniem takiego przestępstwa groził (tzw. areszt prewencyjny).
Okres stosowania tymczasowego aresztowania
Z kwestii formalnych przypomnieć można, że o zastosowaniu tymczasowego aresztowania decyduje w drodze postanowienia sąd, na wniosek prokuratora. Postanowienie to może być zaskarżone zażaleniem.
Tymczasowe aresztowanie może być stosowane na okres nie dłuższy niż 3 miesiące. Na wniosek prokuratora, jeżeli ze względu na szczególne okoliczności sprawy nie można było ukończyć postępowania przygotowawczego, okres ten może być przedłużony każdorazowo na kolejne 3 miesiące.
Zasadniczo jednak cały okres tymczasowego aresztowania, w czasie postępowania przygotowawczego, nie powinien przekroczyć 12 miesięcy. Natomiast łączny okres stosowania tymczasowego aresztowania do chwili wydania pierwszego wyroku przez sąd pierwszej instancji zasadniczo nie może przekroczyć 2 lat.
Tymczasowe aresztowania jako ostateczny środek zapobiegawczy
Co również warte podkreślenia, tymczasowe aresztowanie jako jedyny środek zapobiegawczy o charakterze izolacyjnym powinno być stosowane ostatecznie. Jest ono zatem swoistym ultima ratio w polskim postępowaniu karnym, po który jego organy powinny sięgnąć jedynie wtedy, gdy pozostałe środki zapobiegawcze, np. poręczenie (majątkowe lub nie majątkowe), dozór policji, czy zakaz opuszczania kraju, nie są wystarczające dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania karnego.
ETPCz o tymczasowym aresztowaniu w Polsce
Powyższe informacje, wynikające wprost z przepisów k.p.k., można zasadniczo skwitować stwierdzeniem „tyle w teorii”. Praktyka stosowania tymczasowego aresztowania w Polsce daleka jest bowiem od pożądanej.
Od kilkunastu lat zwraca na to zresztą uwagę Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) wskazując, że nadużywanie tymczasowego aresztowania stanowi w Polsce problem systemowy i narusza przepisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Liczba spraw rozpatrywanych przez Trybunał przeciwko Polsce, doprowadziła do przyjęcia w 2007 r. przez Komitet Ministrów Rady Europy rezolucji, w której wezwano Polskę do przestrzegania wyroków ETPCz oraz do podjęcia środków prawnych zmierzających do ograniczenia nadmiernego stosowania tymczasowego aresztowania. Rezolucja ta nie przyniosła jednak widocznych zmian w polskim wymiarze sprawiedliwości (pisaliśmy o tym szerzej tu).
Tymczasowe aresztowanie w liczbach
Analiza statystyk dotyczących stosowania tymczasowego aresztowania w Polsce koresponduje z zaniepokojeniem ETPCz. W statystykach tych uderza przede wszystkim fakt, że tymczasowe aresztowanie jest najczęściej stosowanym środkiem zapobiegawczym w postępowaniu karnym.
Stwierdzić zatem trzeba, że w praktyce wcale nie jest to środek wyjątkowy i ostateczny, ale raczej standardowy i najbardziej powszechny. Przekłada się to, co oczywiste, na liczbę osób przebywających w aresztach śledczych, która, co ciekawe, wykazuje również pewną korelację z bieżącą sytuacją polityczną. Dla przykładu, w 2009 r. liczba osób przebywających w aresztach śledczych wynosiła niemal 9,5 tysiąca. W kolejnych latach malała, by w 2015 r. osiągnąć poziom niewiele ponad 4 tysięcy. Począwszy od 2016 r. systematycznie rośnie. Na koniec 2019 r. w areszcie śledczym przebywało ponad 8,5 tysiąca osób. Dla pełnego obrazu omawianego zjawiska, dodać należy, że jednocześnie ze wzrostem osób tymczasowo aresztowanych maleje liczba popełnianych przestępstw.
Niepokojące może być również to, że około 90% prokuratorskich wniosków o zastosowanie tymczasowego aresztowania kierowanych do sądów jest uwzględnianych. Skuteczność wniesionych na postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania zażaleń jest zaś kilkuprocentowa. Zastanawiać się więc można na ile w rzeczywistości sąd orzeka w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania analizując wystąpienie wszystkich koniecznych przesłanek, na ile zaś „zatwierdza” wniosek prokuratora.
Sam odsetek uwzględnianych wniosków o zastosowanie tymczasowego aresztowania nie jest jednak najbardziej niepokojący. Ripostować przecież można, że być może w tych wszystkich wypadkach, w których prokurator występuje z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania jest ono w świetle ustawowych przesłanek z k.p.k. rzeczywiście konieczne.
Warto zatem zwrócić uwagę na pewne utarte praktyki we wnioskowaniu o zastosowanie tymczasowego aresztowania i orzekaniu w tym przedmiocie, które potwierdzają sygnalizowane wyżej stanowisko ETPCz co do nadużywania w Polsce tego środka zapobiegawczego.
Czy tymczasowe aresztowanie jest rzeczywiście tak często niezbędne?
Zwrócić przede wszystkim należy uwagę, że ogólna przesłanka zastosowania każdego środka zapobiegawczego wymaga aby był on stosowany w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postepowania. W przypadku stosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania konieczne jest wykazanie, że tylko ten środek jest w stanie zabezpieczyć postępowanie karne przez zakłócaniem go przez podejrzanego/oskarżonego. Jednocześnie konieczne jest też wykazanie, że podejrzany/oskarżony przebywając na wolności rzeczywiście zakłócałby prawidłowy tok postępowania. Prokuratorskie wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztowania do niemożności zastosowania środka zapobiegawczego o charakterze wolnościowym odnoszą się zazwyczaj jednym zdaniem, stwierdzającym, że będą one niewystarczające.
Jednocześnie też podkreślić trzeba, że w ramach zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania nie mieści się stosowanie tymczasowego aresztowania w celu wpłynięcia na podejrzanego by ten przyznał się do winy czy wyjawił jakieś okoliczności związane z popełnieniem czynu. Uzasadnieniem stosowania tymczasowego aresztowania nie może być również fakt, że w przypadku stosowania tego środka zapobiegawczego postępowanie przygotowawcze prowadziłoby się łatwiej, wygodniej czy bardziej sprawnie.
Duże prawdopodobieństwo popełnienia czynu
Druga z ogólnych przesłanek stosowania środków zapobiegawczych wymaga stwierdzenia, że dowody zebrane w trakcie prowadzonego postępowania wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia czynu. Przesłanka ta w praktyce wnioskowania i orzekania o tymczasowym aresztowaniu sprowadzana jest do wskazania we wniosku przez prokuratora dotychczas zgromadzonych w postępowaniu dowodów, których wyliczenie sąd następnie powiela w uzasadnieniu postanowienia o zastosowaniu tymczasowego aresztowania.
Tymczasem, jak już wyżej sygnalizowano, sąd wydając swoje postanowienie zobligowany jest do oceny zasadności wniosku prokuratora. W kontekście omawianej przesłanki sąd powinien więc nie tylko zweryfikować, że przedstawione w prokuratorskim wniosku dowody rzeczywiście wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanego mu czynu, ale również powinien zbadać czy przyjęta przez prokuratora kwalifikacja prawna zarzucanego podejrzanemu czynu jest prawidłowa w świetle przedstawionych dowodów.
Na marginesie można dodać, że zbadanie prawidłowości kwalifikacji czynu przyjętej przez prokuratora powinno być również standardem przy ewentualnej analizie istnienia przesłanki szczególnej w postaci grożącej oskarżonemu surowej kary. W praktyce niestety próżno szukać takiego standardu sądu.
Obawa ucieczki
Większej wnikliwości sądu można by było oczekiwać również co do wykazania przez prokuratora istnienia uzasadnionej obawy ucieczki. Zgodzić należy się z twierdzeniem, że rozważając istnienie takiej obawy sąd powinien wziąć pod uwagę, że podejrzany posiadający rodzinę, często małoletnie dzieci, stałe miejsce zamieszkania, majątek czy stałą pracę bardzo dużo ryzykuje decyzją o ucieczce (zob. J. Skorupka, Tymczasowe aresztowanie w praktyce stosowania prawa, Palestra 1-2/2021). W praktyce sądom zdaje się umykać fakt, że w przypadku tych podejrzanych/oskarżonych należałoby wykazać, że pomimo istnienia tych wszystkich okoliczności obawa ucieczki pozostaje nadal uzasadniona.
Obawa matactwa
Również obawa matactwa w przypadku zarzutu dopuszczenia się czynów w ramach działania w zorganizowanej grupie przestępczej jest częstokroć przyjmowana we wniosku prokuratorskim i w postanowieniu sądu niejako automatycznie. Automatyzm ten jest tym bardziej niepokojący, że organy ścigania niejednokrotnie uznają za zorganizowaną grupę przestępczą popełnienie czynu zabronionego po prostu we współsprawstwie lub innej formie współdziałania.
Tymczasem stwierdzić należy, że pogląd iż sama działalność w zorganizowanej grupie przestępczej uzasadnia obawę matactwa, jest zbyt daleko idący. Zgodzić się przy tym należy, ze stwierdzeniem Sądu Najwyższego, że to nie sam fakt uczestniczenia w zorganizowanej grupie przestępczej, czy nawet kierowaniem nią, ale specyfika powiązań istniejących w jej, a zwłaszcza stosunek podległości, czyni uzasadnioną obawę przenoszenia tych relacji na kwestie ewentualnego zakłócenia toku postępowania karnego (pisaliśmy o tym również tu).
Przedłużanie okresu tymczasowego aresztowania
Wreszcie poza kwestiami problemowymi związanymi z oceną istnienia przesłanek zastosowania tymczasowego aresztowania, bardzo poważnym problemem pozostaje okres jego stosowania.
Jak już wyżej wskazano, podstawowy okres na jaki orzekane jest tymczasowe aresztowanie to okres 3 miesięcy, z możliwością przedłużenia. Tymczasem, statystycznie, średni okres stosowania tymczasowego aresztowania w Polsce wynosi około roku. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest po prostu długość trwania postępowania karnego, również na etapie przygotowawczym. Nie byłoby to niepokojące, gdyby przedłużanie się postepowania karnego nie było niejednokrotnie spowodowane jego wadliwą organizacją, za którą podejrzany/oskarżony w żadnej mierze nie powinien ponosić odpowiedzialności.
Sądy zaś rozpatrując prokuratorski wniosek o przedłużenie stosowania tymczasowego aresztowania nie zawsze wnikliwie weryfikują postępy śledztwa. Nie należą do rzadkości sytuacje, w których prokurator powiela argumenty mające przemawiać za stosowaniem tymczasowego aresztowania zawarte w poprzednim wniosku opatrując je wyliczeniem czynności, które musi jeszcze wykonać w postępowaniu przygotowawczym, na które także wskazywał już w poprzednim wniosku. Sąd zaś w uzasadnieniu swojego postanowienia powiela argumenty z uzasadnienia poprzedniego postanowienia o zastosowaniu tymczasowego aresztowania. Obrońcy w takiej sytuacji pozostaje chyba tylko powielić zarzuty z poprzedniego zażalenia i uzupełnić je o wypunktowanie okoliczności świadczących o zwłoce w postępowaniu. Nie ulega bowiem wątpliwości, że czas stosowania tymczasowego aresztowania należy oceniać także przez pryzmat sprawności przebiegu niezbędnych czynności procesowych w prowadzonym postępowaniu karnym.
Możliwe remedium
By nie poprzestać jedynie na nakreśleniu dość pesymistycznego obrazu praktyki orzekania tymczasowego aresztowania w Polsce wypada jeszcze wskazać na możliwe środki zaradcze, które na tę praktykę mogłyby mieć pozytywny wpływ.
Jedną z możliwości, paradoksalnie najłatwiejszą do wcielenia w życie, mogłyby być pewne zmiany w przepisach k.p.k. dotyczących tymczasowego aresztowania w postaci doprecyzowania przesłanek, na podstawie których mógłby on być stosowany oraz określenia bezwzględnej górnej granicy łącznego kresu stosowania tego środka. Warte rozważenia byłoby może również poszerzenie katalogu środków zapobiegawczych o środki lokujące się pomiędzy obecnymi środkami o charakterze nieizolacyjnym a tymczasowym aresztowaniem. Mowa tu o areszcie domowym i dozorze elektronicznym (zob. Praktyka tymczasowego aresztowania w Polsce. Raport z badania Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Wreszcie, pewne pozytywne efekty mogły by przynieść działania zmierzające do uczulenia organów postępowania karnego, zarówno na etapie przygotowawczym, jak i sądowym na poważny problem systemowy, jakim jest praktyka stosowania tymczasowego aresztowania w Polsce. Działania takie mogłyby przyjąć formę szkoleń, prowadzonych już na etapie aplikacji. Działania w tym obszarze zdają się być jednak znacznie trudniejsze do przeprowadzenia niż wspomniane propozycje zmian legislacyjnych.